Powtórki :-)

Zbiegi okoliczności, przypadki…
Są ludzie którzy stanowczo twierdzą że przypadków nie ma, są znaki albo konsekwencje wcześniejszych działań.
No cóż, mimo że ludzie obie te grupy mają sporo racji to jednak wierzę w zbiegi okoliczności :-)

No bo powiedzcie sami – miałam zaplanowane czas do wiosny przyszłego roku w sposób wręcz nieludzki, większość czasu w podróży, w domu miałam nie spędzać niemal w ogóle czasu a rozrywki wybiłam sobie (ze sporym wysiłkiem) z głowy…
Tymczasem złożyło się tak, że praca w jakiejś części zrobiła się za mnie „sama”, zdarzyło się coś, co mało nie rujnując projektu koniec końców wyszło na (co prawda tylko moją) korzyść, mam kim się w pracy wyręczyć i mam nawet wolny weekend :-)
A kiedy siedziałam i rozmyślałam w jaki sposób ma spędzić ten weekend – dostałam maila od jednego z moich dawnych kochanków z pytaniem czy może zadzwonić.
Zdziwiłam się bo rozstaliśmy się już dobre trzy lata temu i od tego czasu zero kontaktu ale co tam…
Podałam mu telefon (niemal zawsze koniec znajomości z jakimś panem oznacza koniec funkcjonowania znanego mu numeru, likwiduję też na ogół skrzynki pocztowe), pan zadzwonił i zaproponował króciutką wycieczkę w Bieszczady.
Lubię wczesną jesień zanim zrobi się zimno, lubię Bieszczady bez względu na porę roku, z panem dogadywałam się nieźle a przy tym zapamiętałam go ze względu na niezłe wyposażenie i nie mniejsze zaangażowanie :-)
Zaproponował również niezłą rekompensatę za poświęcony mu czas… jadę więc jutro raniutko w Bieszczady i oby pogoda nie była gorsza niż w prognozach.

I powiedzcie –  zbieg okoliczności, znak czy konsekwencja (a jeśli tak to czego?)
Osobiście skłaniam się ku darowi losu albo nawet od tegoż losu rekompensatę za ostatnie tygodnie :-p
No,zobaczymy, przyznam że ciekawa jestem jak będzie.

4 thoughts on “Powtórki :-)

    • A kogo widzą moje szafirowe oczy? :-)

      No kto jak kto ale Ty wiesz jak załatwianie idzie..
      Zasłużyłam na wycieczkę, i tak wszystko będzie pod kontrolą :-)

Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa